Wrocławskie ZOO tym razem powitało nas deszczową pogodą, jakby na potwierdzenie treści, nad którymi pochylała się młodzież. Bo zaiste smutny to stan faktyczny, kiedy przedstawicieli ostatnich gatunków możemy oglądać jedynie w zamknięciu.
Na pewno pozostanie z nami ta refleksja a także myśl, że może warto głębiej zastanowić się nad tym, czy koniecznie musimy mieć w swoim posiadaniu niektóre ze zwierząt, że może lepiej, aby kontrolę nad gatunkami mieli ci, którzy naprawdę kochają zwierzęta.